Wszystko o wiązaniach snowboardowych cz.1

Oceń ten artykuł.

Jedną z podstawowych cech wiązań snowboardowych jest, jak nietrudno zgadnąć, elastyczność. Ze względu na tę cechę wiązania dzielą się na dwie podstawowe grupy: twarde i miękkie. Wiązania twarde (prawie w całości wykonane z metalu) przystosowane są tylko i wyłącznie do twardych butów, do złudzenia przypominających narciarskie wiązania.

„Twardziele” stanowią elitarną grupę i każdy, kto zdecydował się uprawiać ten rodzaj snowboardu właściwie wie czego chce i w tym miejscu nie ma potrzeby rozpisywania się nad zaletami i wadami wiązań racingowych.

Skupmy się więc na opisie “miękkiego sprzętu”, bo przecież każdy kiedyś zaczyna, potrzebuje rady, pomocy i porady.

Wiązania paskowe

wiązania paskowe

Jak wynika z nazwy w wiązaniach paskowych system mocowania opiera się na dwóch ząbkowanych paskach, które unieruchamiają stopę w okolicach śródstopia (przedni pasek) oraz stawu skokowego (tylni pasek). Aby zmniejszyć koszty producenci kiepskich wiązań wykorzystują paski wykonane z nietrwałego tworzywa, które nie są odporne na mróz i co gorsza nie są na tyle elastyczne żeby wytrzymać duże obciążenia.

Warto na tę cechę zwrócić uwagę, choć stwierdzenie jakości użytego materiału „na oko” może się okazać niełatwym zadaniem dla nowicjusza. Tak czy owak nawet najlepsze tworzywa prędzej czy później ulegają uszkodzeniom dlatego właśnie paski są tym elementem, który w wiązaniach najłatwiej wymienić na nowy.

Paski
cupstrap

Producenci cały czas pracują nad tym aby wiązania były coraz lepsze jednak czasami to nowatorstwo prowadzi do niekompatybilności. Może się zdarzyć że trafimy na wiązanie do którego trudno będzie zdobyć pasek gdzie indziej niż u źródła.

Buty mają różne rozmiary i różną konstrukcję dlatego aby dobrze trzymały, paski nie mogą być, ani za krótkie ani za długie. Wybieramy więc te wiązania, które oferują największe możliwości regulacji długości i położenia pasków. Niewątpliwą zaletą jest również możliwość zapięcia przedniego paska w dwóch położeniach (tak jak na rysunku).

Padsy

Z paskami zintegrowane są na stałe, bądź wymienne padsy, czyli miękkie okładziny, których zadaniem jest przeciwdziałanie nadmiernemu uciskowi stopy. Tutaj również należy zwrócić uwagę na jakość, bowiem zdarza się, że użyte materiały, zwłaszcza poliuretanowe gąbki, nie wytrzymują nawet jednego sezonu intensywnej jazdy. Zdecydowanie najtrwalsze, ale jednocześnie najmniej wygodne, są okładziny z mocnych tkanin takich jak cordura. Okładzina tylnego paska powinna pasować do kształtu buta. Jeżeli skrócimy lub wydłużymy tylny pasek to nie będzie ona leżała centralnie na bucie, dlatego przy zakupie zwracamy uwagę na możliwość regulacji padsa (przesunięcia w lewo lub prawo).

Pompki
paski

Pasek zapinany jest za pomocą odpowiedniej klamry zwanej popularnie „pompką”. To małe urządzenie umożliwia zapięcie buta z odpowiednią siłą. Odpowiednią to znaczy na tyle ciasno, żeby but nie miał możliwości poruszenia się i nie na tyle mocno żeby zatrzymać krążenie krwi w stopach. Najtrwalsze klamry wykonane są z aluminium bądź wysokiej jakości tworzyw sztucznych. Cały system zapinania i odpinania powinien być prosty i niezawodny. Podstawową zasadą jest przetestowanie w terenie. Jeśli jednak, a tak najczęściej bywa, nie ma takiej możliwości, to przynajmniej załóżmy w sklepie rękawice i spróbujmy kilkakrotnie odpiąć i zapiąć paski. Sprawdźmy czy dźwignia nie jest za mała, czy łatwo można nią manipulować w jednopalczastych rękawicach. W ciepłym sklepie może się wydawać nieistotne to, czy zapięcie trwa kilka czy kilkanaście ruchów pompką, na śniegu przy minus dwudziestu stopniach te drobnostki urastają do rangi problemu – nikt przecież nie lubi moczyć tyłek w mokrym śniegu tylko dlatego, że zamiast trzech sekund zapięcie wiązań zajmuje trzy minuty. W starszych typach wiązań (obecnie już nie produkowanych) stosowane były klamry bez możliwości regulowania siły napięcia – takie wiązania należy bezwzględnie omijać z daleka, nawet gdyby ktoś chciał je nam ofiarować w prezencie.

Baza wiązania snowboardowego

Bazę wiązania stanowi ten element, który bezpośrednio styka się z powierzchnią deski. Tak jak w przypadku innych elementów, również baza powinna być wykonana z dobrego materiału. Aluminium zapewnia wysoką sztywność, ale z kolei przenosi drgania i nawet, jeśli wiązanie jest wyposażone w odpowiednie podkładki antywibracyjne, po wielu latach intensywnej jazdy kolana i kręgosłup na pewno to odczują. Aluminium jest natomiast dobrym materiałem na tzw. piętę, która nadaje wiązaniu odpowiednią sztywność poprzeczną. Warto zwrócić uwagę na możliwości regulacji – wiązania powinny mieć możliwość wysuwania pięty, tak aby dostosować jego długość do rozmiaru buta. Oczywiście regulacja szerokości nie wchodzi w rachubę dlatego wiązania mają różne rozmiary (M, L itd.). Po włożeniu, but powinien pasować do kształtu bazy. Najlepiej więc wiązania dobierać do konkretnego buta, który bierzemy ze sobą do sklepu. Jeśli nie mamy butów to przy ich zakupie będziemy musieli zwrócić uwagę na to, czy będą one odpowiednie do posiadanych wiązań.

Talerzyki do przykręcania wiązań

Tak zwane talerzyki umożliwiają przykręcenie wiązania do deski, pod odpowiednim kątem do krawędzi. Wydawałoby się, że talerzyk to rzecz mało istotna. Rzeczywiście tak jest przy normalnej, spokojnej jeździe na przygotowanym stoku. Jednak podczas wykonywania skoków wiązania poddawane są prawdziwym torturom. Może się zdarzyć, że po wylądowaniu pierwszej w życiu 180-tki, nasze wiązanie zamiast +15 stopni będzie ustawione pod kątem -15 stopni. Odpowiedzialny za to jest właśnie nieodpowiedni talerzyk i nic nie pomoże dokręcanie śrub z pomocą zaprzyjaźnionego kolegi z siłowni. Przy zakupie zwracamy więc szczególną uwagę na jego sztywność, głębokość i rozmiar ząbków, które powinny idealnie pasować do ząbków w bazie. Nie powinno być problemu z nowymi wiązaniami, bowiem odpowiednie talerzyki zawsze są w komplecie. Przy wiązaniach używanych może się zdarzyć, że talerzyki pochodzą one od innego modelu i są minimalnie za małe albo nie pasują idealnie do bazy. Kupując wiązania warto zwrócić również uwagę na system insertów, jaki zastosowano w naszej desce.

Na 99% będzie to 4×4, w którym inserty oddalone są od siebie o 4 cm lub co 2 cm (4×2). Do tego systemu pasują talerzyki na cztery śruby (4D). Firma Burton postanowiła utrudnić życie i stworzyła własny system oparty na trzech śrubach (3D) mocujących wiązania do blatu. W niektórych modelach Burton poszedł o krok dalej, stosując system na dwie śruby!!! Na szczęście Burton w swej łaskawości najczęściej dołącza do swoich wiązań tradycyjne talerzyki. Schody zaczynają się jednak w drugą stronę tzn. gdy mamy tradycyjne wiązania i burtonowską deskę snowboardową. Wtedy trzeba zdobyć gdzieś talerzyk pasujący talerzyk 3D.

Łyżka (highback)

Każde wiązanie miękkie ma tzw. łyżkę, której zadaniem jest ułatwienie pochylenia deski na tylną krawędź (backside). Najważniejszą sprawą, na którą trzeba zwrócić uwagę jest możliwość regulacji kąta pochylenia oraz wysokość samej łyżki, która zależy od preferowanego stylu (freeride/freestyle) i wysokości buta.

Pedały

W części przedniej i tylnej bazy zamontowane są popularnie zwane pedały gazu. To niefortunne określenie niewiele ma wspólnego z gazem, a tym bardziej z kochającymi inaczej. Są to po prostu profilowane regulowane wkładki, często ze zintegrowanym materiałem tłumiącym drgania, których zadaniem jest ułatwienie przechodzenia z krawędzi backside na frontside (przedni pedał) i odwrotnie (tylny pedał). Często pedał przedni zajmuje całą powierzchnię bazy zakrywając talerzyk ze śrubami. Takie rozwiązanie ułatwia czyszczenie wiązania ze śniegu i zapobiega powstawaniu lodu pod butem. Pedały są montowane chyba we wszystkich mdelach współczesnych wiązań – jeśli jakieś wiązanie nie posiada tych gadżetów tzn., że swoje lata świetności ma już za sobą.

To koniec części pierwszej naszego artykułu. Jeśli chcesz dowiedzieć się czegoś więcej, zapraszamy do kontynuacji artykułu-

Wszystko o wiązaniach snowboardowych cz.2

Dodaj komentarz