Dlaczego nie warto kupować nart używanych? Wnikliwie wyjaśnimy! Narty nowe, czy używane? – to już wręcz wyświechtany dylemat miłośników śnieżnych stoków, którzy dywagują nad wyborem sprzętu narciarskiego przed nadciągnięciem nowego sezonu zimowego. Jak przy większości naszych decyzji zakupowych staramy się być racjonalni, nie inaczej jest z nartami. Wspomniana racjonalność wynika również bardzo często z zasobności portfela… Balansujemy zatem nad tym co nam się opłaca najbardziej, a tym co jest niezaprzeczalnie dla nas najlepsze wiedząc, że nie kupimy przysłowiowego kota w worku. Zarówno zakupy nart używanych jak i nowych mają swoje plusy? Przy której pozycji jednak jest ich więcej? Przedstawimy odpowiedź na to pytanie w dalszej części naszego artykułu po uprzedniej obszernej analizie zagadnienia.
Czy narty się zużywają?
Odpowiedź na to pytanie jest oczywista. Tak, narty jak każdy eksploatowany przedmiot zużywa się. Narty są szczególnie narażone na intensywne użytkowanie. Dynamiczna jazda generuje spore przeciążenia, które są zazwyczaj sprzężne w rdzeniu jak i na ich krawędziach.
Zużycie nart zależy również od powierzchni po, której szusowały. Jeżeli trafimy na egzemplarze, które były wykorzystywane przede wszystkim na perfekcyjnie przygotowanych alpejskich stokach możemy mniej przejmować się jakością ślizgu jak i stopniem zużycia krawędzi. Krawędź eksploatowana w takich warunkach da się spokojnie zaostrzyć jeszcze kilkanaście razy, a sam ślizg nie powinien mieć różnorakich zaprawek, które będą tuszować większe ubytki właśnie w powierzchni ślizgu. Dobrych jakościowo nart możemy oczekiwać kupując je od osoby prywatnej.
Narty podobnie jak samochody posiadają swoją założoną żywotność. Na stan używanych nart wpływa wiele czynników. Najważniejszymi jednak są: ilość przejechanych godzin, jakość tras i sposób ich pielęgnacji. Kupując używany sprzęt nigdy nie możemy mieć pewności co do tych czynników. Możemy względnie wizualnie ocenić stan i przebieg nart, ale handlarze takim sprzętem tak jak właściciele komisów samochodowych potrafią skrzętnie ukryć wszelkie mankamenty swoich produktów.
Szybkość zużywania się nart zależy naturalnie również od ich jakości oraz przeznaczenia. Przyjazne do nauki jazdy narty z rdzeniem kompozytowym z założenia są stworzone do przejeżdżenia jednego roku i przeskoczenia na lepszy sprzęt. Są one szczególnie miękkie. Taki sprzęt jest zatem szczególnie narażony na prędkie zużycie. Jeżeli trafimy nawet na zeszłoroczny egzemplarz pochodzący z wypożyczalni to możemy z całą pewnością założyć, że te narty będą zwyczajnie do niczego. Będą one mianowicie pozbawione elastyczności oraz sztywności. Narta będzie oklapła, nie będzie odbijać na zakrętach, nie będzie nas się słuchać… Takie cechy jezdne mogą zniechęcić do uprawiania tego pięknego sportu zwłaszcza osoby początkujące.
Zużywające się krawędzie…
Krawędzie nart wymagają prac serwisowych wiążących się z ich ostrzeniem. Zużycie nart możemy zatem ocenić po analizie grubości właśnie krawędzi. W trackie ostrzenia krawędź jest szlifowana przede wszystkim w części centralnej, a im dalej w kierunku dziobów i pięt procesy cierne pilników są mniejsze. Jeżeli dostrzeżemy asymetrię w grubości krawędzi to znaczy, że nasze narty były często ostrzone, a zatem ich faktyczny przebieg jest duży…
Ślizg po przejściach…
Ocena zużycia ślizgu będzie dla nas zdecydowanie najłatwiejsza. Sprawne oko wychwycie rysy w jego powierzchni. Jednak i tutaj bądźmy czujni. Serwisy, które sprzedają jednocześnie sprzęt potrafią dobrze zamaskować nawet największe ubytki w powierzchni. Proces naprawy ślizgu polega na zaklejaniu i zaszpachlowaniu ubytków, a kolejno na szlifowaniu ślizgu. W rezultacie takich prac ślizg traci stopniowo swoją pierwotną grubość. Im więcej napraw struktury ślizgu tym jest on słabszy i odsłania wewnętrzne elementy konstrukcyjne desek.
Przetarty ślizg
Nie kupujmy więc nart, które mają przebarwienia ślizgu. Jeżeli w niektórych rejonach będzie on blady to znaczy, że narty były wielokrotnie szpachlowane i ścierane. Kiedy będziemy chcieli oddać je do serwisu po sezonie to niekiedy jedno przeszlifowanie takiego ślizgu może spowodować odsłonięcie się nawet i rdzenia nart. Możemy być wtedy pewni, że na takich deskach długo nie pojeździmy… Może do kilku razy i to wszytko. Zmarnujemy w ten sposób sporo gotówki.
Warto jednak zaznaczyć, że większość dostępnych produktów z tego zakresu tematycznego pochodzi przede wszystkim z wypożyczalni narciarskich. Jak dobrze wiemy, taki sprzęt – jako że jest nie swój – jest najczęściej traktowany oschle, bez ostrożności.
Odkształcenia w obszarze cambera
Wada ta dotyczy przede wszystkim nart z rdzeniem kompozytowym. Spotkamy go w zwłaszcza w nartach dla mniej zaawansowanych, czy w tych przeznaczonych dla kobiet. Takie deski mają dość krótką żywotność właśnie ze względu na podatność na szybkie odkształcenia i utratę sprężystości. Jeżeli trafi się nam egzemplarz, który przyjechał do Polski z wypożyczalni możemy wtedy być pewnie, że taka deska będzie już po prostu mdła. Szusowanie nawet w obliczach najpiękniejszych okolicznościach śnieżnego krajobrazu na niej będzie wtedy trudem i nie dostarczy nam radości…
Narty używane kupimy najłatwiej przez internet i w serwisie…
Na forach narciarskich przy tematach poruszających przewodni temat tego artykułu eksperci twierdzą, że narty używane kupimy najłatwiej przez internet. W wyszukiwarce portalu ogłoszeniowego możemy wpisać interesujące nas najbardziej modele nart. Szukanie skonkretyzowanego sprzętu od sklepu do sklepu jest mozolne. Nawet jeżeli znajdziemy wytypowane przez nas modele, to nie zawsze muszą być w odpowiednim stanie by zdecydować się na ich zakup.
Przez internet łatwo znajdziemy to czego szukamy. Teraz pozostaje już tylko szczegółowe przyjrzenie się fotografią. Największą uwagę zawracamy naturalnie na grubość ich krawędzi i porównujemy ten obszar z grubością narty nowej. Jeżeli będzie ona odpowiednio wysoka, oznacza to, że spokojnie zaostrzymy ją jeszcze co najmniej kilkanaście razy. Jeżeli jeździmy intensywnie i zależy nam na efektywnym, wydajnym szusowaniu to konieczność kilkukrotnego ostrzenia przypada tylko w trakcie jednego sezonu! Warunkuje to o tym, że nie zawsze narta używana będzie mieć odpowiednio dużo krawędzi, by taka deska posłużyła nam choćby na kilka sezonów.
Niezmiernie istotnym elementem, na który powinniśmy zwrócić uwagę jest ślizg. Nawet jednokrotne najechanie na kamienie, czy wystające spod śniegu gałęzie może go trwale uszkodzić. Najgroźniejsze są ubytki znajdujące się tuż przy krawędzi. Takich deficytów w strukturze ślizgu nie będą w stanie zalepić nawet najlepsi serwisanci. Należy w tym momencie zaznaczyć, że nawet jeżeli na zdjęciach ślizg będzie prezentować się co najmniej poprawnie, to oglądając ślizg na żywo może okazać się, że posiada on wady, które zostały skrzętnie ukryte i zaszpachlowane przez serwis, bądź sprzedającego.
Wady ukryte nart używanych…
Czego nigdy nie zauważymy i możemy liczyć już tylko na ślepy los? Nigdy do końca nie możemy być pewni jak narty były eksploatowane. Jeżeli poprzedni właściciel preferował dynamiczną jazdę, to istnieje całkiem duże prawdopodobieństwo, że we wnętrzu nart doszło do mikropęknięć rdzenia. Wówczas taka narta będzie mniej odporna na większe przeciążenia, a te to przecież nieodłączny towarzysz śnieżnych wiraży. Wspomniane mikropęknięcia rdzenia wpływają na utratę przez nartę jej pierwotnych właściwości. Narta z uszkodzonym rdzeniem traci jednocześnie sztywność oraz elastyczność. To przecież podstawowe cechy determinujące charakterystykę jazdy danego modelu. Co z tego, że kupimy np. Atomic S9, kiedy “wymęczona” używana narta będzie po prostu mdła i nigdy nie wyciśniemy z niej swojego maska. Będziemy wówczas mieć sportowe deski już tylko z wyglądu… a taki sprzęt nawet używany, kosztuje niemałe pieniądze.
Złamany rdzeń…
Dlaczego nie warto kupować nart używanych? M.in ze względu na możliwość trafienie sztuk z uszkodzonym sercem nart jakim jest niewątpliwie rdzeń… Przełamanie rdzenia następuje zazwyczaj wtedy kiedy narciarz z impetem wjedzie w nartę. Narta w takiej sytuacji nagle się zatrzymuje, a generowana przez pęd energia musi gdzieś ujść i jest to zazwyczaj właśnie sam rdzeń narty. Powierzchownie wróci ona do swojego pierwotnego stanu, jednak jej wnętrze będzie nosić niewidzialne, całkowite ślady całkowitego uszkodzenia. Samochód z taką szkodą nadaje się już tylko do zezłomowania… tam samo powinno być z nartami. Jednak bardzo często to narty z wadami, których nie zauważymy gołym okiem trafiają do sprzedaży. Właściciel zwyczajnie chce nieuczciwie pozbyć się trefnego produktu…
Jak sprawdzić, czy rdzeń nie jest walnięty?
Czy narta ma “walnięty” rdzeń sprawdzimy przykładając je ślizgiem do siebie i ściskając je w obszarze wiązań. Camber nart powinien się sprężyście odkształcać, a także dzioby powinny wówczas się równolegle rozchodzić. Możemy także wpiąć się do leżących na podłodze nart i poczuć, ich sprężystość. Poprośmy kogoś by złapał wtedy deski za dzioby i wpuścił je w rezonans. Jeżeli drgania dziobów będą mieć taką samą częstotliwość to i równolegle wygasać znaczy to, że wszystko z nartami jest ok. Nie kupujmy nart, które nie będą rezonować tak samo. Jeżeli jedna z nart przy takim teście będzie klapać, oznacza to, że najprawdopodobniej ma złamany rdzeń.
Jak zatem można zauważyć, zakup używanych nart nie jest łatwy. Nierozczarowujący nas proces zakupowy jest tym bardziej utrudniony, kiedy nie mamy doświadczenia i odpowiedniej wiedzy na temat takiego sprzętu. Dla laika najtrudniejsze do wychwycenia będą wady ukryte.
Uszkodzona krawędź i spęczniałe drewno…
Kilkakrotnie w tekście podkreślamy, żeby bacznie przyglądać się krawędzią nart. Dlaczego? Z dwóch niesamowicie istotnych powodów! Po pierwsze, krawędź która jest nierówna, np. uderzona, będzie przysparzać na kłopotów przy jeździe od krawędzi do krawędzi. Odczujemy to również na mocniejszych wirażach. Narty z uszkodzoną krawędzią będą nam uciekać, nie da się nimi precyzyjnie operować. Ucierpi w takim przypadku przede wszystkim nasza wydajność i jazda szybkościowa.
Po drugie. Uderzona krawędź bardzo często odkrywa wewnętrzne struktury desek, które nie mają już wówczas miejscowo zewnętrznej warstwy. Najgorsze w takim przypadku jest odsłonienie drewnianego rdzenia. Kiedy dostanie się do niego woda to drewno będzie tam pęcznieć. W procesie chłonięcia wody, zamarzania i rozmarzania drewno zacznie puchnąć… Straci swoją sprężystość i proces destrukcji narty jest już wówczas głęboko posunięty. Poza utratą swoich właściwości taki rdzeń jest szczególnie narażony na uszkodzenia mechaniczne i przeciążenia.
Uszkodzenia laminatu drogą do destrukcji rdzenia
Do spęcznienia rdzenia może dojść równie wskutek uszkodzenia w strukturze laminatu. Dzieje się tak w przypadku najechania nart na siebie, zwłaszcza tych z titanalem. Titanal działa wtedy jak nóż, który przekroi laminat zewnętrzny i odsłoni pozostałe elementy konstrukcyjne.
Uszkodzone wiązania
Wiązania do nart w trakcie jazdy po stoku pełnią rolę nie tylko łącznika pomiędzy nami, butem, a deskami. Wiązania to przede wszystkim nasze bezpieczeństwo. W kryzysowej sytuacji jakimi są upadek, czy kraksa odpięcie z wiązań i uwolnienie od nart potrafi uchronić nas przed złamaniami. Proces uwalniania z wiązań musi przebiegać zatem bezbłędnie. W nartach używanych metalowe elementy wiązań są często skorodowane od wody oraz soli. Mogąc wobec tego przejawiać tendencję do blokowania się i przekłamywania rzeczywistej siły wypinania.
Test wiązań na zrywarce
Kupując używane narty z zamontowanymi wiązaniami powinniśmy przetestować je na zrywarce. Nie jest to jednak tanie. Warto wspomnieć, że firmy ubezpieczeniowe w przypadku naszego dochodzenia odszkodowania w przypadku wypadku na stoku i uszkodzenia naszego działa, wymagają okazania dokumentu potwierdzającego sprawność działania wiązań na zrywarce. Jeżeli wyjdą wtedy nieprawidłowości w działaniu uwalniania buta narciarskiego, asymetria siły DIN to nasze szanse na dostanie odszkodowania mocno się kurczą…
Nierzadką praktyką jest oddawanie przez osoby prywatne przed sprzedażą narty do serwisu dla “podpicowania”, albo odsprzedaży w serwisie. Spece nawet najbardziej wymęczone deski potrafią tak odświeżyć, że wyglądają i tylko wyglądają jak nowe. Właściwości trakcyjne takich desek są bardzo często wręcz opłakane...
Dlaczego nie warto kupować nart używanych?
Ryzykujemy zakup nart z najczęstszymi defektami:
- Rozwarstwienia między krawędzią, a boczną częścią nart
- Mocne, głębokie rysy wraz z mocnymi ubytkami ślizgu
- Wszelkie mikropęknięcia w rdzeniu
- Przełamany rdzeń
- Klejenie rdzenia
- Spęczniałe wewnątrz drewno
- Deficyt w elastyczności i sztywności
- Uszkodzona krawędź
- Płytka, wielokrotnie ostrzona krawędź
- Nadmierna eksploatacja i przeszłość w wypożyczalni
- Przetarty ślizg
- “Bąblowanie” ślizgu powstające wskutek jego odklejania
Na co zwrócić uwagę kupując narty z drugiej ręki?
- Zwracajmy uwagę na rok produkcji. Im nowszy rocznik tym mniejsza szansa, że kupimy sfatygowany egzemplarz. Im nowsza narta tym ma na pokładzie praktyczniejsze rozwiązania technologiczne, zwiększające komfort jazdy
- Nie kupujmy nart z odkształceniami. Jeżeli mamy taką możliwość to przyłóżmy narty do siebie ślizgiem i przytrzymajmy mocniej w rejonie wiązań. Narty w tej części nie powinny do siebie przylegać
- Bacznie przyjrzyjmy się krawędzią. Dopuszczalne jest, aby te metalowe okucia były w niewielkim stopniu pokryte rdzą. Natomiast jeżeli tej rdzy jest za dużo, a samej metalicznej warstwy jest już niewiele to bezwzględnie nie powinniśmy kupować takiego produktu
- Patrzmy na ślizg. Nie da się ustrzec tego, by narty używane nie posiadały drobnych rys. Natomiast jeżeli dostrzeżemy mocne wgłębienia, wybrzuszenia i głębokie rysy to nie powinniśmy nigdy kupić takich nart. Nie da się na takich nartach poprawnie jeździć.
- Wiązania powinny być wolne od uszkodzeń. Ten element spajający narty z jeźdźcom nie powinien nie powinien mieć śladów reparacji, czy pęknięć. Ten ważny element musi być pewny i na tyle solidny, by można go było mocno przykręcić. To właśnie sprawne wiązania w ogromnym stopniu determinują o naszym bezpieczeństwie na stoku.
Dlaczego nie warto kupować nart używanych? Ponieważ pochodzą one najczęściej z wypożyczalni…
Warto o tym wspomnieć – bo nie każdy jest tego świadomy – że aż 90% nart dostępnych na rynku wtórnym pochodzi z wypożyczalni alpejskich. W takich miejscach ten sprzęt jest niezwykle intensywnie eksploatowany. Deski tam jeżdżą zazwyczaj tam od 20 do 25 dni w miesiącu, przez co najmniej przez 8 h na dzień.
Sezon alpejski trwa najczęściej około 5 miesięcy. Narty są zatem tylko w jednym sezonie mieć przebieg rzędu 1000 godzin! Przeciętny narciarz w ciągu sezonu ma za sobą tylko kilka wyjazdów. Kupując takie narty z przeszłością z wypożyczalnie, jest trochę tak jakbyśmy kupowali co prawda świeży rocznikowo samochód, ale służbowy. Zaniedbany, traktowany nieostrożnie i z ogromnym przebiegiem.
Czy warto kupić zatem narty nowe?
Hmm… uważamy, że zdecydowanie tak! Kupując nowy sprzęt nie musimy się świetnie znać na wszystkich powyższych tematach. Możemy skonsultować się ze sprzedawcą przedstawić mu nasze oczekiwania, porozmawiać o naszych umiejętnościach. Nie musimy obawiać się, że kupimy sprzęt, który posiada wady ukryte i inne wynikające z nadmiernej eksploatacji desek.
Kupując nowe narty, które są zazwyczaj dużo droższe od tych używanych paradoksalnie możemy właśnie zaoszczędzić pieniądze. W takim przypadku kiedy w sezonie pojedziemy na stok kilkukrotnie to możemy być pewni, że kupiliśmy sprzęt na co najmniej kilka sezonów. Serwisowana i dobrze przechowywana narta posłuż nam wiele lata. Narty w dobrym stanie, niezużyte szybko też znajdą nowego kupca, który jest w stanie zapłacić wcale nie niską cenę.
Jeżeli nie chcemy wydawać jednorazowo większej ilości gotówki, to przy zakupie nowych nart możemy skorzystać z zakupu na raty. My mamy pewny sprzęt, bez niepewnej przeszłości, a stopniowanie płatności jest bardzo wygodne dla naszego budżetu.
Dlaczego lepszym rozwiązaniem jest zakup nowych nart?
- Mamy pewność, że kupujemy towar pewny
- Możliwość zakupu na raty
- Olbrzymi wybór produktów
- Wybór tego czego tak naprawdę potrzebujemy
- Konsultacja i fachowe doradztwo ze strony sklepu
- Dostęp do najnowszych technologii
- Gwarancja na towar
- Możliwość odsprzedaży w wysokich pieniądzach
Kiedy kupisz już nowe narty koniecznie je regularnie serwisuj, nawet we własnym zakresie. Na naszej stronie snowsport.pl znajdziesz szereg artykułów, które pomogą zachować Twoje nowe narty w doskonałej kondycji na lata i cieszyć tym samym się nimi przez wiele kolejnych sezonów zimowych!
Dlaczego nie warto kupować nart używanych to już wiemy! Największy w Polsce wybór nowych nart dostępny na stronie SnowSport.pl!
Narty najnowsze rocznikowo oraz inne elementy narciarskiego ekwipunku kupimy na stronie naszego sklepu internetowego snowsport.pl. Jeżeli jesteś zainteresowany zakupem nowych nart skontaktuj się z nami telefonicznie +48 76 862 91 83 a my doradzimy co będzie dla Ciebie najbardziej odpowiednie. Zachęcamy również do przeczytania naszego poprzedniego artykułu, “Narty Atomic Cloud 11 WB 2021 – dla wymagających kobiet!“